
Spis treści
- Historia, która trwa od lat
- Co można kupić na giełdzie w Przecławiu?
- Ludzie i klimat
- Jak dojechać na giełdę w Przecławiu?
- Opinie z sieci – co mówią odwiedzający?
Historia, która trwa od lat
Giełda w Przecławiu funkcjonuje już od kilkunastu lat i przez ten czas zyskała sobie grono wiernych bywalców – zarówno sprzedających, jak i kupujących. Zaczynała skromnie, od kilkunastu stoisk z używaną odzieżą, częściami samochodowymi i starociami, ale z czasem rozrosła się do rozmiarów małego miasteczka handlowego. Dziś liczy dziesiątki, jeśli nie setki stoisk, a sama giełda to żywy organizm, który w każdą niedzielę pisze własną historię.
Co można kupić na giełdzie w Przecławiu?
Krótka odpowiedź brzmi: wszystko. Giełda w Przecławiu to miejsce, gdzie obok siebie leżą stare zegarki, winyle, meble z PRL‑u, porcelana z Ćmielowa, używane rowery, wojskowe mundury, narzędzia, dziecięce zabawki, sprzęt elektroniczny, chemia z Niemiec i... sadzonki pomidorów. Urok polega na tym, że nigdy nie wiesz, co znajdziesz. Dla jednych to czysty chaos, dla innych – prawdziwa kopalnia skarbów.
Miłośnicy retro, kolekcjonerzy, łowcy okazji i zwykli ciekawscy – wszyscy odnajdują tu coś dla siebie. Można kupić nową kurtkę za grosze, znaleźć brakującą filiżankę do kompletu po babci albo nabyć części do starego opla, których próżno szukać w sklepach motoryzacyjnych.
Nie brakuje też świeżych warzyw i owoców od lokalnych rolników, miodów, przetworów, a nawet wypieków z domowych piekarni. W ostatnich latach pojawiły się także punkty z gorącą kawą i gastronomią.
Pchli targ w Przecławiu do złudzenia przypomina klimatem pierwszą połowę lat 90. XX wieku, gdy po przemianach ustrojowo-gospodarczych w Polsce rodził się kapitalizm i handlowało się dosłownie wszystkim - z prowizorycznych straganów, łóżek polowych lub zwykłej plandeki rozłożonej na asfalcie.
Ludzie i klimat
Największą wartością giełdy są jednak ludzie. Sprzedawcy – barwni, rozmowni, z tysiącem historii do opowiedzenia, często traktują to miejsce nie tylko jako źródło zarobku, ale i sposób na spędzenie niedzieli. Kupujący to przekrój całego społeczeństwa. Rodziny z dziećmi, seniorzy, młodzi fani vintage czy przypadkowi turyści, którzy usłyszeli o tym miejscu.
Jak dojechać na giełdę w Przecławiu?
Dojazd z centrum Szczecina na giełdę w Przecławiu jest prosty i nie zajmuje wiele czasu. Samochodem najlepiej kierować się na południe ulicą Cukrową, a następnie zjechać na dawną drogę krajową nr 13 w kierunku Kołbaskowa. Do Przecławia dotrzemy w niecałe 15 minut. Na miejscu dostępny jest spory, choć w niedzielne poranki szybko zapełniający się płatny parking, dlatego warto przyjechać wcześniej. Dla tych, którzy wolą komunikację miejską, dojazd zapewnia linia autobusowa 241 kursująca co pół godziny z placu Kościuszki. Wystarczy wysiąść na przystanku „Przecław Osiedle Zielone Pole”, skąd na teren giełdy jest zaledwie kilka minut pieszo.
Opinie z sieci – co mówią odwiedzający?
Oto kilka wypowiedzi, które pokazują różnorodność wrażeń odwiedzających:
„Ja na pewno jeżdżę tam po sezonowe warzywa oraz jajka”
„Przeprosiłam się z giełdą staroci w Przecławiu, bo naprawdę trafiłam na świetne rzeczy”
„W niemal każdą niedzielę wystawiają się tu sprzedawcy staroci, zabawek, rękodzieła oraz owoców i warzyw z lokalnych gospodarstw. Zawsze oblegają ją tłumy szczecinian...”
- czytamy m.in. w mediach społecznościowych.
Te komentarze dobrze oddają ducha miejsca – od praktycznych zakupów po satysfakcję z odkrywania unikatów.
Dla osób, które lubią niedzielne zakupy, szukają weekendowej odmiany od standardowych rozrywek i chcą poczuć żywy klimat lokalnego targu lub po prostu zapolować na prawdziwą perełkę retro, giełda w Przecławiu jest idealnym wyborem. To niedzielna dawka lokalnego folkloru z niepowtarzalnym klimatem i sentymentalny powrót do lat 90., gdy w epoce raczkującego polskiego kapitalizmu takie miejsca funkcjonowały niemal wszędzie.