W Szczecinie istnieją schroniska dla osób bezdomnych, jednak nie wszyscy decydują się na tę formę pomocy i mimo wszystko wybierają życie na ulicy. Dzieje się tak między innymi dlatego, że w placówkach oferujących pomoc osobom pozbawionych własnego domu obowiązuje zakaz spożywania alkoholu. Takie osoby wybierają życie w opuszczonych budynkach, na ogródkach działkowych czy w prowizorycznych szałasach, albo po prostu na ławce w parku. Jest to szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza w okresie zimowym. Nie pozostają jednak bez pomocy.
Minionej zimy, czyli od 1 listopada 2016 do 31 marca 2017 roku funkcjonariusze Straży Miejskiej Szczecin przeprowadzili 1799 interwencji i kontroli miejsc przebywania osób bezdomnych. 1395 razy osoby bezdomne odmówiły przyjęcia jakiejkolwiek pomocy (niektóre osoby kilkanaście razy w ciągu zimy). 48 osób doprowadzono do Miejskiej Izby Wytrzeźwień.
- Od kilku lat strażnicy miejscy, wraz z pracownikami Pogotowia Zimowego, dzięki życzliwości i darom mieszkańców Szczecina, rozwozili koce i ciepłe okrycia, gorącą herbatę i zupę - informuje Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej.
Przeczytaj również: Kolejne ciało na ulicy Kołłątaja. Tym razem w autobusie
O sytuacji na skwerze Ackermanna, o której napisała nasza czytelniczka, również poinformowaliśmy straż miejską. Nie pozostanie on bez pomocy.
- Zgłoszenie zostało przekazane do Oddziału Śródmieście. - poinformowała nas Joanna Wojtach. - Strażnicy osiedlowi pojadą na skwer i rozpytają tego mężczyznę, czy aby nie potrzebuje pomocy. W razie odmowy nie pozostaje nam nic innego jak nakłonić go do opuszczenia tego miejsca i niezakłócania porządku.
Co robić w sytuacji, gdy zaniepokoi nas los osoby bezdomnej, którą widzimy w parku lub w okolicy miejsca zamieszkania? Najlepiej zadzwonić pod numer 986 i zgłosić sytuację. Takie działanie może uratować komuś życie.