Wtedy na ratunek przychodzą wolontariusze Dzikiej Ostoi, którzy oddają zającom serce i walczą o ich przetrwanie
Polecany artykuł:
- Wszystkie zające trafiają do nas z przyczyn leżących po stronie człowieka, zające są zabierane ze środowiska naturalnego, to przede wszystkim podczas niedzielnych spacerów, ludzie chodzą na spacery całymi rodzinami, zobaczą takiego malucha w trawie i zabierają ze sobą. Tak nie wolno robić - mówi Marzena Białowolska z Dzikiej Ostoi
Przeczytaj również: Macademian Girl wsparła szczecińską "Dziką Ostoję". W grę wchodzą duże pieniądze!
Zając szarak może osiągać wielkość nawet 30 cm. Te które trafiły do dzikiej ostoi mieszczą się w dłoni i na pierwszy rzut oka widać, że tęsknią za naturą.