A to wszystko dzięki pomocy ludzi, którym nie jest obojętny los zwierząt i którzy doceniają ciężką pracę fundacji.
- Jest to dla nas niesamowity prezent od mieszkańców Szczecina i mieszkańców Polski, a także ludzi z zagranicy - mówi Marzena Białowolska, prezes fundacji. - Udało się uzbierać prawie 70 tysięcy, ale musieliśmy tez zapłacić podatek.
Przeczytaj również: Gdy się urodził, ważył zaledwie 400 gramów i mieścił się w dłoni! Dziś ma już cztery miesiące [WIDEO NOWA TV 24 GODZINY]
Przypomnijmy, że poprzedni samochód fundacji odmówił posłuszeństwa po tym, jak przejechał ponad milion kilometrów. Zorganizowana została więc zbiórka pieniędzy, dzięki której udało się kupić nowy, choć używany pojazd.
- Najważniejsze, że jest w nim bardzo ciepło - dodaje Marzena Białowolska. - To doceniamy najbardziej. Bardzo często z akcji wracaliśmy mokrzy albo zmarznięci, bo wiele razy samochód, który mieliśmy dotychczas, był pchany przeze mnie lub przez Michała.
Teraz "Dzikobus" czeka na oklejenie i przygotowanie do przewozu zwierząt. Ze zgromadzonych pieniędzy fundacji udało się kupić także specjalną wciągarkę dla zwierząt.
Przeczytaj również: Niebiesko-krwawy superksiężyc rozświetli niebo nad Szczecinem