Karetka

i

Autor: ESKA INFO Katowice. Mężczyzna podpalił się na osiedlu przy ul. Zbożowej

"Dziecko nieludzko CIERPIAŁO". Szpital w Szczecinie odmówił pomocy poparzonemu maleństwu

2019-11-25 17:00

W szpitalu w Szczecinie odmówiono pomocy małemu dziecku. Klikunastomiesięczna Klara bardzo cierpiała. Mimo to rodziców odesłano wraz z córką do innego szpitala. Lekarze zasłaniają się przepisami.

Mała Klara została dotkliwie poparzona w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Ucierpiała klatka piersiowa, brzuch i szyja. Po dziecko przyjechała karetka, która zawiozła je do szpitala przy ulicy Unii Lubelskiej.

Według rodziców, szpital odmówił pomocy dziecku, a karetka musiała je zawieść do Zdrojów.



- Dowieźliśmy nieludzko cierpiące dziecko, owinięte w same koce, a tam powiedziano nam że jej nie przyjmą! - powiedziała Głosowi Szczecińskiemu pani Katarzyna, matka Klary. - Nawet jej nie obejrzano, nie podano jakiegokolwiek znieczulenia wyjącemu z bólu, poparzonemu dziecku! Nawet ratownicy medyczni próbowali przekonać personel szpitala do opatrzenia dziecka, ale bezskutecznie. Nie podano mi żadnego powodu. Kazano jechać na drugi koniec miasta do szpitala w Zdrojach. 

Czy Ty umiałbyś pomóc swojemu dziecku? e-Poradnik S.O.S Pierwsza pomoc u dzieci >

Szpital tłumaczy się, że postąpił zgodnie z procedurami. Pacjent w pierwszej kolejności powinien trafić do specjalistycznego szpitala udzielającego świadczeń zgodnych z rodzajem urazu. - W tym przypadku do ośrodka oparzeniowego, zwłaszcza jeśli ten znajduje się w danym mieście, a nie do szpitala w którym nie ma takiego oddziału - tłumaczy w Głosie Szczecińskim dr Joanna Woźnicka ze szpitala przy ulicy Unii Lubelskiej.