O tym, że w PKP Cargotabor źle się dzieje, było wiadomo już od bardzo dawna. Redukcja etatów była nieunikniona. Wszyscy jednak wierzyli, że zakłady nie zostaną zlikwidowane, lecz zrestrukturyzowane. Spotkanie związkowców z udziałem wojewody Adama Rudawskiego i posła Jarosława Rzepy, które odbyło się w poniedziałek, 14 października, zakończyło się jedną konkretną, jednak mało optymistyczną informacją: oddział PKP Cargotabor w Szczecinie zostanie zlikwidowany, a co za tym idzie, pracę straci 140 osób.
Jak tłumaczył przewodniczący zachodniopomorskiej "Solidarności" Mieczysław Jurek, likwidacja oddziału kolejowej spółki w Szczecinie wiąże się nie tylko z problemem związanym z pracą, ale także z bezpieczeństwem kraju. Jego zdaniem zakład naprawy wagonów w Szczecinie to ważne zaplecze do portu.
W całej Polsce, w spółce PKP Cargotabor przewidziano zwolnienie 520 osób, w szczecińskim oddziale - 140. Część zwolnionych osób może znaleźć zatrudnienie w innych spółkach kolejowych.
W planach są kolejne spotkania w sprawie ratowania szczecińskiego oddziału kolejowej spółki. Związkowcy zapowiadają również pikietę przed urzędem wojewódzkim. Manifestacja została zaplanowana na 28 października.