„A pamietasz jak ci w tamtym roku mówiłem bzykaj?”, „Ale ładny tyłek ma”, „Się spierdział na koniec i tyle. I mu poszło nosem.” - między innymi takie wypowiedzi można usłyszeć z ust pracowników fermy, którzy obchodzą się z lisami i jenotami w brutalny sposób, zabijając je na oczach innych zwierząt, wkładając im elektrody do pyska lub w odbyt.
Śledztwo Fundacji Viva! trwało kilkanaście dni. Aktywiści nagrywali całą sytuację z ukrycia, przez płot. Nagranie trafiło do sieci. Obrońcy zwierząt zawiadomili również prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.
Przypomnijmy, za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara nawet do 3 lat więzienia.