
Awantura na plaży skończyła się tragedią
Do dramatycznych zdarzeń doszło w niedzielny poranek, 26 czerwca 2022 roku, na plaży w Marianowie. Dzień wcześniej odbywał się tutaj festyn "Lato z Sydonią". 23-letni Damian S. z Łobza zadał o rok młodszemu Piotrowi S. ciosy nożem. 22-latek zmarł na miejscu. Według pierwszych, nieoficjalnych informacji, motywem zabójstwa miała być kłótnia o kobietę.
Damian S. stanął przed sądem
Ponad półtora roku od dramatycznych wydarzeń na plaży, w lutym 2024 roku Damian S. stanął przed sądem. Oskarżony o zabójstwo Piotra S. mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Tłumaczył m.in. że został zaatakowany przez Piotra S. podczas awantury na plaży, z powodu zniszczenia telefonu, do którego doszło z zazdrości o dziewczynę.
- Stałem i krzyczałem, żeby nikt się do mnie nie zbliżał i że oddam pieniądze za telefon. Wyciągnąłem nóż, żeby ich odstraszyć - mówił w lutym oskarżony. - W tym momencie ruszył na mnie Piotr. Przewrócił mnie, usiadł na mnie i próbował zabrać nóż. Wiedziałem, że jak to zrobi, to mnie zabije. W pewnym momencie usłyszałem "Ała, chyba dziabnął mnie" - dodał Damian S. i stwierdził, że już nic więcej nie pamięta.
Zaskakujący wyrok sądu
19 maja 2024 roku przed Sądem Okręgowym w Szczecinie zakończył się proces Damiana S. Prokurator Agnieszka Trzpil-Florek domagała się skazania 22-latka za zabójstwo i kary 25 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał jednak, że mężczyzna nie jest winny zabójstwa i działał w ramach obrony koniecznej. Jak twierdził sędzia Dariusz Ścisłowski, ta tragedia nie powinna się nigdy wydarzyć i podkreślał, że Damian S. próbował trzykrotnie uciekać przed napastnikami, przed którymi się bronił.
- Instytucja obrony koniecznej zakłada, że mamy prawo się bronić w każdy możliwy sposób — mówił sędzia Ścisłowski, uzasadniając wyrok uniewinniający Damiana S.
Wyrok nie jest prawomocny.