Legendarny bar mleczny na Niebuszewie
Historia baru "Zacisze" sięga połowy XX wieku, gdy w całej Polsce powstawały bary mleczne, w których można było zjeść niedrogie posiłki: zupę mleczną, jajecznicę, pierogi ruskie, kopytka czy naleśniki. Takich miejsc w Szczecinie było sporo. Oprócz "Zacisza" działały takie bary mleczne jak "Małe Białe" przy ul. Emilii Plater, "Bambino" na pl. Kościuszki, a także działające do dziś: "Kogel Mogel" przy ul. Wyzwolenia czy "Turysta" przy ul. Bałuki.
Bar "Zacisze", mimo iż znajdował się z dala od centrum, w czasach PRL cieszył się popularnością wśród mieszkańców gęsto zaludnionego Niebuszewa. Niedaleko funkcjonował dworzec kolejowy, a także łaźnia miejska.
Przetrwał przemiany, przegrał z pandemią
Wraz ze zmianami ustrojowo-gospodarczymi w Polsce bary mleczne straciły na znaczeniu na korzyść fast-foodów. Wiele z nich nie wytrzymało konkurencji i upadło. "Zacisze" miało więcej szczęścia i wciąż funkcjonowało, oferując dania na niemal każdą kieszeń.
Kryzys nadszedł wraz z pandemią, która z powodu wprowadzenia licznych obostrzeń "uśmierciła" wiele lokali gastronomicznych. Podobnie było z "Zaciszem", które podczas lockdownu zawiesiło działalność. Do tego doszła przebudowa okolicznych ulic w ramach "torowej rewolucji", która była kolejnym utrudnieniem dla tutejszego biznesu. Drzwi baru mlecznego pozostały zamknięte nie "do odwołania", lecz - jak się okazało "na zawsze".
"Zacisze" wystawione na licytacji komorniczej
Obecnie dawny bar "Zacisze" jest wystawiony na licytacji komorniczej. Jak informuje portal wszczecinie.pl, jest to skutek zaległości wobec Urzędu Skarbowego, wspólnoty mieszkaniowej, ZUS-u i PGNiG. Wartość lokalu o powierzchni prawie 276 metrów kwadratowych szacowana jest na 629 tysięcy złotych, natomiast jego cena wywoławcza to 471 750 zł. Przyjmowanie ofert zakończyło się w środę 5 lutego.