"Rząd nie ciąża, można usunąć", "Moje życie też jest święte", "Chcemy mieć wybór", "No woman, no kraj" - między innymi takie hasła widniały na transparentach przyniesionych przez protestujących, wśród których zdecydowaną większość stanowiły kobiety.
Poza próbą zakłócenia manifestacji przez kilkunastoosobową grupę przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej, która przyszła z transparentem "Życie w naszych rękach" i z różańcami, nie odnotowano innych incydentów. Kontrdemonstranci zostali wyprowadzeni z placu przez policję.
Protestujące szczecinianki spędziły ten dzień nie tylko na manifestacji, ale także w wielu innych miejscach. Studentki Akademii Sztuki spotkały się w Mediatece, gdzie oddawały się kobiecym zajęciom. Na Jasnych Błoniach odbył się cichy protest, podczas którego panie medytowały. Aktywne szczecinianki wzięły udział w Czarnym Biegu, podczas którego przebiegły spod magistratu na plac Solidarności.