Tegoroczna wystawa odbywała się pod dość enigmatycznie brzmiącym hasłem "Nieugięci marzyciele poruszeni układem mechanicznie doskonałym". I to właśnie z nim miała być związana tematyka prac. Floryści wywiązali się z zadania doskonale. Kwiatowe kompozycje nie tylko cieszyły oczy, ale także zachęcały do interakcji - można było ich dotknąć, pociągnąć za sznurek, zakręcić korbą, co skutkowało tym, że ożywały.
Prace ustawione w przestrzeni placu Mickiewicza były chętnie odwiedzane i fotografowane przez szczecinian. Niestety można było je podziwiać przez zaledwie dwa dni. Kompozycje kwiatowe mają tę jedną wadę, że ich żywot jest bardzo krótki.