Wszystko z powodu zmiany w ustawie regulującej tzw. "podatek lotniczy" w Niemczech, który od 1 maja 2024 r. znacznie wzrośnie. Podwyżki dotkną więc wielu Polaków, którzy często korzystają m.in. z lotniska Berlin Brandenburg. Port lotniczy w stolicy Niemiec, z racji bliskiej odległości, dobrego połączenia i bogatej oferty jest chętnie odwiedzany przez mieszkańców Pomorza Zachodniego, Ziemi Lubuskiej, Dolnego Śląska, a także Wielkopolski.
Podwyżka uderzy pasażerów po kieszeni
Podwyżka "podatku lotniczego" wyniesie 19,2 proc., co przełoży się na ceny biletów za przelot samolotem. W przypadku lotów na niewielkich dystansach, np. do innych stolic europejskich, różnice w cenach nie będą tak odczuwalne, gdyż wyniosą zaledwie kilka euro. Więcej trzeba będzie dopłacić do przelotów na popularnych trasach turystycznych, np. do Egiptu. Jednak podwyżkę najbardziej odczują pasażerowie wybierający się na inne kontynenty, np. do USA czy Tajlandii. Za bilet będzie trzeba zapłacić nawet o kilkanaście lub kilkadziesiąt euro więcej niż dotychczas.
Przeciwko podwyżkom protestowała niemiecka branża lotnicza i turystyczna, obawiając się, że najbardziej uderzą po kieszeni podróżnych, a tegoroczne wakacje będą dużo droższe, zwłaszcza w przypadku wyjazdów rodzinnych, gdzie wzrosty cen mogą być odczuwalne trzy- lub czterokrotnie bardziej niż w przypadku podróży w pojedynkę.