Lilianka była najmniejszym i najmłodszym wcześniakiem, który urodził się w szpitalu w Szczecinie Zdrojach. Lekarze walczyli o życie maleńkiej dziewczynki przez cztery miesiące. Ich ogromne starania zakończyły się szczęśliwie. W czerwcu 2019 roku zdrowa dziewczynka opuściła szpital, ważąc już 3,3 kg i 49 cm wzrostu. Mówiono wręcz o cudzie. Zdecydowana większość podobnych przypadków kończy się śmiercią.
- 90 procent takich dzieci umiera, a te, które uda się uratować, w 90 procentach mają bardzo poważne powikłania – mówił wtedy dr Jacek Patalan, ordynator oddziału patologii i intensywnej terapii noworodka szpitala. - A Liliana wygrała los, bo nie dość, że żyje, to szpital opuści zdrowa.
Dziś Lilianka ma już 3 lata i jest wesołą i uśmiechniętą dziewczynką. Od niedawna chodzi do przedszkola. Pomaga również swojej mamie w opiece nad swoją młodszą siostrzyczką Helenką, która przyszła na świat 7 miesięcy temu. Najbardziej lubi jednak rozrabiać ze swoim starszym bratem Dominikiem.
"Pomimo niewielkich problemów zdrowotnych, jak na tak skrajnego wcześniaka, dziewczynka dobrze się rozwija" - podkreślają lekarze ze szpitala w Zdrojach.
W 2022 roku, w szpitalu w Szczecinie Zdrojach przyszło na świat ponad 1800 noworodków, z czego 219 to były wcześniaki.