Ratownik medyczny dotkliwie pobity podczas udzielania pomocy
Chwilę po północy, 18 lipca ratownicy zostali wezwani do miejscowości Przecław. 42-letni mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy.
- Podczas rozmowy z dyspozytorem przekazał, że pił alkohol i przewrócił się na szkło rozcinając nogę - mówi Paulina Heigiel, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Na miejsce pojechał mieszany zespół ratowników, którzy zdecydowali, że mężczyzna wymaga przewiezienia do szpitala, bo ranę w nodze trzeba zszyć. I pewnie nic by się nie wydarzyło, gdyby mężczyzna nie uznał, że ma jeszcze czas by zapalić papierosa. Gdy ratownik stanowczo zaprotestował, bo rana wymagała szybkiej interwencji, 42-latek wpadł we wściekłość.
Najpierw zwyzywał ratowników, a później doszło do szarpaniny i rękoczynów. Na miejsce wezwano policję i drugi zespół ratowników. Zarówno agresor jak i ratownik zostali przewiezieni do szpitala w Szczecinie.
- Ratownik został dotkliwie pobity, nie wykluczone, że będzie musiał przejść operację - przyznała w rozmowie z Super Expressem Heigiel.
Agresorowi może grozić nawet do 10 lat więzienia.