Dziecko

i

Autor: Counselling / CC0 / pixabay.com

Biegły psychiatra o pedofilu ze Szczecinka: "Oni często mają dwie twarze"

2019-09-13 8:48

Nie milkną echa szokującego zdarzenia ze Szczecinka, gdzie zgwałcona została 13-miesięczna dziewczynka. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że zbrodni miał dokonać sąsiad, któremu rodzina dziecka zaufała i oddała je pod opiekę.

Jak się stało, że rodzice dziewczynki nie zauważyli grożącego jej niebezpieczeństwa? Zdaniem biegłego psychiatry sądowego, rozpoznanie pedofila wcale nie jest takie łatwe.

- Często mówi się o nich, że oni mają dwie twarze. Jedną twarz w stosunku do swojej rodziny i znajomych, normalną, zwykłą - mówi w rozmowie z Radiem ESKA dr Jerzy Pobocha, który od lat bada umysły przestępców. - Wydaje się, że są to normalni ludzie, natomiast w przypadku zetknięcia się z ofiarą, zmieniają się w bestię.

Dramat dziecka zazwyczaj dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Wszystko zaczyna się dość niewinnie, a następnie przeradza się w prawdziwy koszmar. Jako mogło wyglądać w przypadku przestępcy ze Szczecinka?

- Na pewno zaczęło się to od rozbierania, oglądania, a później już te hamulce były o tyle za słabe, że poszedł na całość, w sposób wręcz makabryczny, o czym świadczą uszkodzenia ciała tak małego dziecka w związku z kontaktem seksualnym - wyjaśnia dr Jerzy Pobocha.

Przypomnijmy, do dramatycznych zdarzeń doszło we wtorek. Dziecko w stanie ciężkim trafiło do szpitala w Szczecinku, a stamtąd zostało przetransportowane do Szczecina, gdzie przeszło operację. O tym, że dziecko mogło paść ofiarą przestępstwa na tle seksualnym, poinformowali policję lekarze.

Mężczyzna podejrzany o gwałt na 13-miesięcznej dziewczynce trafił do policyjnego aresztu.

Jak mówi dr Jerzy Pobocha, biegły psychiatra sądowy, rozpoznanie pedofila nie jest łatwe. Posłuchaj:
O stanie zdrowia dziewczynki mówi Marek Ogrodziński, dyrektor do spraw medycznych szczecineckiego szpitala: