Teoretycznie grillujący w Polsce cieszyć się mogą dużą swobodą. Ogólnopolskie prawo nie zabrania go nawet na balkonach czy tarasach. Jednak zarządcy poszczególnych terenów mogą też ustalać swoje zasady i nakładać wysokie kary. Z kolei ogniska możemy rozpalać tylko w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach. Za niestosowanie się do tego przepisu grozi mandat nawet do 5 tys. zł., a stworzenie poważnego zagrożenia pożarowego to nawet 10 lat więzienia.
Czytaj także: Prognoza pogody na majówkę w Szczecinie
Straż Miejska w Szczecinie przy okazji długiego weekendu przypomina, jakie są zasady "bezpiecznego" grillowania. Choć prawo na poziomie krajowym nie reguluje możliwości grillowania, to już spółdzielnia, wspólnota czy inny zarządca terenu może go zakazać. Jednak niestosowanie się do tego zakazu najczęściej nie jest związane z jakimikolwiek karami. Chyba, że zapisano to np. w statucie wspólnoty lub spółdzielni.
Zasady dotyczące grillowania nie wynikają wprost z powszechnie obowiązujących przepisów prawa. Możliwość lub zakaz używania grilla oraz zachowania osób, wynikają z szeregu aktów prawnych, w tym również o charakterze miejscowym i wewnętrznym . W przypadku grillowania na balkonie warto wiedzieć, że kiedy dym sąsiada zaczyna nam przeszkadzać możemy wezwać na pomoc policję, lecz tylko ona, w odróżnieniu od straży pożarnej czy miejskiej, może wejść do domu i skontrolować sytuację.
- Zasady dotyczące grillowania nie wynikają wprost z powszechnie obowiązujących przepisów prawa - - informuje st. insp. Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej w Szczecinie. - Możliwość lub zakaz używania grilla oraz zachowania osób, wynikają z szeregu aktów prawnych, w tym również o charakterze miejscowym i wewnętrznym.
W przypadku grillowania na balkonie warto wiedzieć, że kiedy dym sąsiada zaczyna nam przeszkadzać możemy wezwać na pomoc policję, lecz tylko ona, w odróżnieniu od straży pożarnej czy miejskiej, może wejść do domu i skontrolować sytuację.
Polecany artykuł:
- Funkcjonariusze nie mogą wprawdzie zakazać samego grillowania, ale mogą ukarać sprawce nadmiernego zadymienia mandatem (do 500 zł) za zakłócanie porządku - kontynuuje rzecznik Straży Miejskiej w Szczecinie.
W niektórych miastach znaleźć tez można miejsca gdzie zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych nie obowiązuje. Tak jest np. w Szczecinie na określonym odcinku Bulwarów. Nie może jednak ta wolność pociągać popełnianie innych wykroczeń : wybryki nieobyczajne, zakłócanie ładu i porządku, zaśmiecanie i zanieczyszczanie terenu oraz spożywanie alkoholu powyżej 12%.
Czytaj także: 10 dowodów na to, że jesteś szczecinianinem z krwi i kości [TOP 10, GALERIA]
Opuszczając z grillem miasto czy swoje osiedle warto wiedzieć, że oprócz regulacji krajowych każdy samorząd może w dowolny sposób regulować zasady wykorzystania parków. Radzimy jednak rzecz dokładniej sprawdzić u zarządcy danego terenu, bo zdarzają się wyjątki, które zapisane są w regulaminach. Na szczęście coraz częściej tablice z nimi znaleźć można zaraz przy wejściu do parków.
- Z kolei w przypadku rozpalania ognisk można to robić w miejscach tylko do tego wyznaczonych, których dużo ostatnio powstało w Polsce poza miastami jak i w miejskich parkach - wyjaśnia st. insp. Joanna Wojtach. - Takie stanowiska najczęściej otoczone są kamieniami często też zarządcy terenu instalują tam ławki i stoliki.
W przypadku ognisk, które chcielibyśmy rozpalić na swoich działkach nie mamy też pełnej swobody. Jedynym legalnym opałem jest drewno. Nie wolno w ogniskach palić śmieci czy liści. Organizujący ognisko musi tez usytuować je nie mniej niż 4 metry od granicy swojej działki, 10 metrów od pola uprawnego i aż 100 metrów od lasu. Za niestosowanie się do tych przepisów grozi mandat w wysokości od 50 do nawet 500 zł. Podobnie jak w przypadku grilla nasz sąsiad też może w sądzie domagać się odszkodowania kiedy wykaże, że nasze częste siedzenie przy ogniu, w jakikolwiek sposób jest dla niego uciążliwe.
Siedząc przy ognisku czy grillu warto też pamiętać, że dotyczą nas wszystkie inne krajowe i lokalne przepisy dotyczące ciszy nocnej i zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Tutaj też grożą nam mandaty do 100 zł (alkohol), oraz do 500 zł (zakłócenie porządku).