6-letnia Zuzia jest UWIĘZIONA we własnym ciele! Rodzice BŁAGAJĄ o pomoc

i

Autor: siepomaga.pl 6-letnia Zuzia jest UWIĘZIONA we własnym ciele! Rodzice BŁAGAJĄ o pomoc

6-letnia Zuzia jest UWIĘZIONA we własnym ciele! Rodzice BŁAGAJĄ o pomoc

2020-12-01 20:18

Życie Zuzi od samego początku naznaczone jest cierpieniem. Dziewczyna zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Każdego dnia 6-letnia szczecinianka toczy heroiczną walkę o poprawę sprawności. Rodzice dziewczynki robią, co mogą, aby ich córka w jak najmniejszym stopniu odczuwała ograniczenia. Jednak w walce o zdrowie córeczki, potrzebują wsparcia ludzi dobrej woli...

Dziś (1 grudnia) reporterzy programu UWAGA! przybliżyli losy małej Zuzi ze Szczecina, która codziennie prowadzi nierówną walkę z chorobą. Dziewczynka od urodzenia mnóstwo czasu spędza w różnego rodzaju ośrodkach rehabilitacji i niemal każde ćwiczenie sprawia jej ogromny ból.

- Ona uwięziona jest we własnym ciele. Głowa by chciała dużo, a ciało ma ograniczenia. Przykurcze przy rękach powodują, że jej ruchy nie są precyzyjne. Jej motoryka jest bardzo słaba, ma dużą wiotkość, nie chodzi. Nawet raczkując, przewraca się na głowę, bo nie ma stabilności tułowia. To jest coś strasznego – opowiada dziennikarzom Martyna Dziekońska, matka Zuzi.

Mimo wszystko Zuzia jest pogodnym dzieckiem. - Potrafi okazywać swoje emocje. Często powtarza, że nas kocha, stara się być bardzo samodzielna. Czynności, których nie potrafi zrobić sama, nie załamują jej, próbuje. Twierdzi, że nie potrzebuje naszej pomocy, że da sobie radę – dodaje w reportażu ojciec dziewczynki Adam Dziekoński.

Rodzice Zuzi trzy lata temu zapisali ją do przedszkola, by umożliwić jej kontakt z rówieśnikami.

- Córka porównuje się do innych dzieci. Po jakiś sportowych konkurencjach pyta, czemu zawsze jest ostatnia. Czemu nie bierze udziału w przedstawieniu, nie mówi wierszyka – wyznaje mama sześciolatki.

Mała szczecinianka ma jedno marzenie - chciałaby mieć własnego psa. - Wielu terapeutów nam to sugeruje. Twierdzą, że bardzo by to Zuzi pomogło. Głaskanie psa jest dużo przyjemniejszą formą rehabilitacji – podkreśla Martyna Dziekońska.

Taki przeszkolony do pracy z dziećmi szczególnej troski pies to spory wydatek, na który rodziców Zuzi nie stać. Jak dowiadujemy się z reportażu programu UWAGA!, zarabia tylko mama dziewczynki. Tata zmuszony był zrezygnować z pracy, aby zająć się córką. Większość pieniędzy rodzice Zuzi przeznaczają na jej rehabilitację.

Szczegółowe informacje o tym, jak pomóc małej Zuzi, dostępne są TUTAJ.

Cała Polska dziękuje prezydentowi za otwarte stoki. Kiedy Andrzej Duda otworzy bary z kebabem? Felieton wideo "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 166