Na profilu "Meet Cutes NYC" publikowane są krótkie filmy z odpowiedziami przypadkowo napotkanych ludzi na proste pytania. Państwo Krystyna i Kazimierz zostali zapytani o to jak się poznali. Odpowiedzi udzielił pan Kazimierz. Mężczyzna wykazał się przy tym wyjątkową szczerością, która zaskoczyła nawet jego małżonkę.
- To było wiele lat temu, w Polsce, na imieninach mojego kolegi - mówi pan Kazimierz. Jak się okazało, na przyjęciu była pani Krystyna, czyli jego przyszła żona. Jak dodaje, miała to być typowa randka w ciemno, jednak to nie pani Krystyna była tą kobietą, z którą miał się w przyszłości spotykać mężczyzna. Wszystko potoczyło się zupełnie inaczej z powodu... trunków, które znalazły się na imieninowym stole.
- Po paru kieliszkach wódki doszedłem do wniosku, że z nią będzie łatwiej - dodaje z rozbrajającą szczerością mężczyzna, wskazując na swoją, nieco zaskoczoną małżonkę.
Mężczyzna dodał, że razem studiowali medycynę, zostali parą, a potem się pobrali. Później wyemigrowali z Polski do Stanów Zjednoczonych. Nie były to łatwe czasy, gdyż wyjazd wiązał się z licznymi utrudnieniami, a nawet czasową rozłąką, do tego doszła również nieznajomość języka i trudne początki w nowym miejscu, za granicą. Małżonkowie przetrwali tę próbę czasu i od kilku dekad żyją za oceanem, gdzie pracują jako lekarze.
Internautów zachwyciła nie tylko szczerość pana Kazimierza, ale także fakt, że wraz z panią Krystyną stanowią piękną parę. Komentujący zwrócili również uwagę na to, że pomimo długiego pobytu w Stanach, wciąż można rozpoznać u nich polski akcent.
"Pan od 50 lat mieszka w stanach a wciąż słychać akcent."
"I nagle po tylu latach perfekcyjnie powiedziane Kazimierz i Krystyna."
"To piękne, ze mamy swój akcent i tyle."
"Państwo Krystyna i Kazimierz są w Stanach od prawie 50 lat i nadal perfekcyjnie mówią po polsku, a Seba z Karyną po 2 latach w Anglii już zapominają."
- czytamy m.in. w komentarzach.