Do zdarzenia doszło w miejscowości Pilawa. Dwa auta zderzyły się czołowo, trzecie wjechało do rowu. Na szczęście nie doszło do tragedii. Dziennikarz opisał zdarzenie na Facebooku.
"Pijany ukraiński kierowca, bez dokumentów, w samochodzie zarejestrowanym na inną osobę, przy maksymalnej prędkości postanowił sprawdzić nasz refleks. Mieliśmy dużo szczęścia" - pisze Roman Czejarek. - "Przeleciałem ten odcinek, który widać, obracając się o 180 stopni by ostatecznie efektownym telemarkiem wylądować tyłem do kierunku jazdy w rowie i zatrzymać się na betonowym mostku."
Na miejsce przyjechały trzy zastępy straży pożarnej, policja i dwie karetki pogotowia. Kilka osób zostało rannych. Na szczęście pochodzący ze Szczecina dziennikarz i jego towarzysze podróży nie odnieśli większych obrażeń.