Szczecin. Znany adwokat ukrywał w bieliźnie list od klienta. Usłyszał zarzuty
Zarzut usiłowania bezprawnego utrudniania śledztwa usłyszał znany adwokat ze Szczecina, Mikołaj Marecki, który miał ukrywać w bieliźnie list od swojego klienta - informuje PAP. Zachowanie mężczyzny zarejestrowała kamera monitoringu zamontowana w Areszcie Śledczym w Szczecinie, gdzie doszło do zdarzenia. - Działanie podejrzanego - mające na celu pomoc w uniknięciu odpowiedzialności osadzonemu klientowi - rażąco wykraczało poza uprawnienia obrońcy określone w Prawie o adwokaturze oraz zasady określone w kodeksie postępowania karnego oraz kodeksie karnym wykonawczym. Działania adwokata udaremnili funkcjonariusze Służby Więziennej, którzy przeszukali obrońcę oraz zatrzymali korespondencję zawierającą instrukcje wpływania na śledztwo adresowaną między innymi do syna osadzonego. Przyjęcie oraz ukrycie grypsu zostało zarejestrowane przez monitoring aresztu śledczego - powiedział PAP Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Podejrzany mówi o naruszeniu tajemnicy obrończej
Adwokat ze Szczecina nie przyznaje się do winy. Jak powiedział wcześniej w rozmowie z "Super Expressem", zwrócił się do prokuratury o zwrot listu i zabezpieczenie monitoringu. - Mamy prawo do wymieniania się swoimi notatkami z klientem. Odbieranie mi tego to jest naruszenie tajemnicy obrończej - wyjaśniał. Wobec mężczyzny zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zawieszenia w wykonywaniu zawodu adwokata. Za zarzucane mu przestępstwo grozi kara do 5 lat więzienia.