Do kolejnego przypadku zlokalizowania i ukarania osoby, która zamiast drewnem opałowym i węglem, używała do ogrzewania mieszkania wszelkiego rodzaju odpadów. 13 marca, w samo południe dyżurny szczecińskiej straży miejskiej odebrał alarmujące zgłoszenie od mieszkańca Płoni. Dzwoniący informował strażników o czarnym, duszącym dymie wydobywającym się z komina na osiedlu domów jednorodzinnych.
Przeczytaj również: Dzielny kierowca autobusu otrzymał podziękowania od prezydenta Szczecina
Po przybyciu na miejsce, strażnicy od razu potwierdzili zasadność zgłoszenia. Ulica spowita była nieprzyjemnym, wręcz cuchnącym dymem. Kontrola pieca w domu, z którego komina wydobywał się dym, potwierdziła fakt, że trafiały do niego niedozwolone substancje. Już na pierwszy rzut oka było widać, iż palono w nim przedmioty, które wytwarzają substancje smoliste. Czarna substancja spływała wręcz z paleniska.
Okazało się, że do ogrzewania domu stosowano m.in. drewno z odzysku. W piecu i wokół niego znajdowały się deski pokryte farbą i resztki płyt meblowych. Sprawca przyznał się do tego, że pali nimi w piecu. Został ukarany mandatem. Strażnicy przeprowadzili z nim również rozmowę o szkodliwości palenia odpadów.