Mężczyzna w chwili zgłoszenia kradzieży był pod wpływem alkoholu. Jego oświadczenie od początku było niespójne, ale 55-latek upierał się przy tym, że auto zostało ukradzione. Jak się później okazało samochód pożyczył krewnej ze Świnoujścia.
Kilka minut po północy do operatora numeru alarmowego 112 zadzwonił mężczyzna. Trwająca kilkanaście minut rozmowa dotyczyła samochodu, który według zgłaszającego został mu ukradziony. Mężczyzna tłumaczył, że widział pojazd po raz ostatni kilka godzin temu. Jak określił Lexusa nie ma więc został ukradziony.
Przeczytaj również: Zboczeniec atakował na ulicach Szczecina! Oblewał dziewczyny białym płynem i umieszczał filmy na stronach porno!
Ostatecznie po wykonaniu czynności funkcjonariusze ustalili, że samochód znajduje się w Świnoujściu u krewnej, której mężczyzna sam go pożyczył kilka dni wcześniej. Jak się okazało zgłaszający miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna po wytrzeźwieniu został ukarany grzywną w postępowaniu mandatowym w wysokości 500 zł za bezpodstawne wezwanie policji.