Na wprost drugiej bramy Cmentarza Centralnego przy ul. Ku Słońcu, w alei Kasztanowej znajduje się czterometrowy krzyż odlany z żeliwa. Stanął on na dawnym cmentarzu wojskowym, założonym w końcu XIX w. poza ówczesnymi granicami miasta jako symbol pamięci żołnierzy poległych w czasie wojny francusko-pruskiej w latach 1870-71. Po II wojnie światowej dawne kwatery wojskowe zostały włączone w obręb Cmentarza Centralnego, krzyż pozostał na swoim miejscu, jednak usunięto z niego niemieckie napisy.
Czytaj też: To jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce. Poznaj siedem tajemnic szczecińskiej nekropolii! [GALERIA]
Po wydarzeniach Grudnia 1970 roku, na kwaterach położonych niedaleko krzyża chowano m.in. osoby, które tragicznie zginęły podczas zajść na ulicach Szczecina. W kolejnych latach krzyż stał się zastępczym symbolem ofiar wydarzeń grudniowych, palono tu znicze i składano kwiaty, m.in. podczas pamiętnych manifestacji na początku maja 1982 r. i każdego roku w dniu Wszystkich Świętych.
W kwietniu 2003 roku krzyż uległ uszkodzeniu – został przewrócony przez przejeżdżającą ciężarówkę, w wyniku czego uległ rozbiciu na kilka części. W tym samym roku, jesienią, w Szczecińskiej Stoczni Remontowej "Gryfia" dokonano scalenia krzyża metodą szycia na zimno ("metal-lock") – tą samą, która stosowana jest do naprawy pękniętych wind okrętowych. Powierzchnia metalu została oczyszczona i pomalowana czarną, grafitowa farbą, detale posrebrzono. 30 października 2003 roku, przed Świętem Zmarłych, krzyż ponownie stanął w swojej pierwotnej lokalizacji.
Czytaj też: To jemu zawdzięczamy największy cmentarz w Polsce. Tak wygląda grób Wilhelma Meyera-Schwartau [ZDJĘCIA]