Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Policjanci z mierzyńskiego komisariatu otrzymali informację, że u zbiegu ulic Spółdzielców i Weleckiej zatrzymano obywatelskiego zatrzymania pijanego kierowcy. Na miejsce udali się st. sierż. Marcin Post i sierż. Mateusz Gajda.
- Gdy policjanci przybyli na miejsce świadek zdarzenia oświadczył, że kierowca peugeota nie utrzymał prostego toru jazdy, gwałtownie zjechał na przeciwległy pas ruchu po czym się zatrzymał - informuje mł. asp. Anna Kaźmierczak z komendy w Policach. - Świadek widząc zdarzenie wyjął kluczyki z pojazdu i wezwał policję ponieważ myślał, że kierowca jest nietrzeźwy.
Gdy policjanci wydostali mężczyznę z samochodu, ten dostał ataku epilepsji. Mundurowi udzielili mu niezbędnej pomocy i dostrzegli, że symptomy, które objawia mężczyzna wskazują na cukrzycę, co dla niewprawnego oka mogłyby świadczyć o upojeniu alkoholowym.
- St. sierż. Marcin Post niezwłocznie udał się do pobliskiego sklepu spożywczego, gdzie nabył dwie puszki słodzonego napoju. W tym czasie sierż. Mateusz Gajda czuwał nad czynnościami życiowymi mężczyzny - dodaje mł asp. Anna Kaźmierczak. - Policjanci podali napój półprzytomnemu mężczyźnie, którego stan poprawił się już po kilku minutach.
Na miejsce przyjechała również załoga pogotowia ratunkowego, która przejęła czynności ratownicze mężczyzny.
Gdy kierowca peugeota był w pełni świadomy i przytomny przyznał, że choruje na cukrzycę, a tego dnia nic nie jadł. Policjanci poddali go badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Alkomat wskazał zerowy wynik.
Policjanci sporządzili wniosek o sprawdzenie kwalifikacji kierowcy do wystawcy prawa jazdy.