Polecany artykuł:
Należący do pani Patrycji Reks nie był pierwszą ofiarą wilków w tej miejscowości - donosi "Super Express". Kilka tygodni wcześniej mieszkańcy stracili innego psa. Najprawdopodobniej także został zaatakowany przez wilki. Uwiązany przy budzie Reks nie miał szans z dzikimi zwierzętami.
Przeczytaj również: Historia z happy endem! Stefan uciekł z ogródka i wrócił... po dwóch miesiącach!
Tadeusz Lewandowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Karnieszewice, w rozmowie z "Super Expressem" przyznaje, że w okolicy jest pięć wilków.
- Mamy jedną watahę, w której są trzy wilki i dwa samotniki - mówi nadleśniczy. - Niestety, wilk, gdy raz posmakuje psiego mięsa, już z niego tak łatwo nie zrezygnuje. Będzie zabijał.
O ataku wilków została powiadomiona Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Przeczytaj również: Leżaki "wychodzą" z plaży! Coraz więcej kradzieży i aktów wandalizmu w Miejskiej Strefie Letniej