"Udusił się własną krwią"
Informację o znalezieniu martwego żubra przyrodnicy otrzymali w niedzielę, 8 stycznia, wieczorem. Po wstępnych oględzinach na szyi zwierzęcia znaleziono rany postrzałowe – po lewej i prawej stronie. Była to rana wlotowa i wylotowa. Kula uszkodziła tchawicę i duże naczynie szyjne.
- Taki postrzał powoduje, że do tchawicy nalewa się ogromna ilość krwi i po prostu zwierzak ma pełne płuca. Udusił się własną krwią - mówi Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
Jak informują przyrodnicy z "Dzikiej Zagrody", był to około 6-letni, zdrowy samiec w bardzo dobrej kondycji.
"Kiedy skończy się czarna seria?"
To już piąty przypadek zastrzelenia żubra w województwie zachodniopomorskim w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Wcześniej znaleziono m.in. dwie dorosłe krowy, które zostały zastrzelone na terenie poligonu drawskiego. Jeden żubr został postrzelony na terenie Nadleśnictwa Różańsko (powiat myśliborski). Zwierzę było w bardzo złej kondycji i musiało zostać odstrzelone. "Kiedy skończy się czarna seria dla gatunków chronionych?" - grzmią przyrodnicy.
- Dokładnie w tym samym obwodzie łowieckim, w bardzo podobny sposób został zabity żubr w październiku zeszłego roku - dodaje Maciej Tracz. - Te miejsca są od siebie oddalone o zaledwie 500 metrów.
Według najnowszych danych Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego "Dzika Zagroda", populacja żubrów w stadach, którymi zajmują się przyrodnicy w północno-zachodniej części kraju, liczy 349 osobników.