Jeszcze kilkanaście lat temu w wielkanocny poniedziałek na szczecińskich osiedlach można było spotkać całe grupy młodych ludzi uzbrojonych w wiadra i inne akcesoria umożliwiające oblewanie się wodą. Z biegiem czasu ten widok stał się dość rzadki. Niestety w wielu przypadkach beztroska zabawa przerodziła się również w coś, co miało niewiele wspólnego z tradycją, a bardziej z pospolitym chuligaństwem. Ofiarami lanego poniedziałku stawali się m.in. starsi ludzie idący do kościoła, co sprawiło, że zaczęły sypać się dotkliwe kary.
W ostatnim czasie tradycja śmigusa-dyngusa nieco zanikła, m.in. ze względu na pandemię i obostrzenia z nią związane, które obowiązywały w ostatnich latach. Zmieniły się również zwyczaje panujące wśród młodych ludzi. W naszej galerii znajdziecie zdjęcia i film sprzed wielu lat, przedstawiające tę wielkanocną tradycję w Szczecinie. Woda lała się... hektolitrami!