Polecany artykuł:
Na znalezisko trafiono przed kilkoma dniami, podczas pogłębiania wejścia do portu. Na początku miały to być tylko aluminiowe części, jednak okazało się, że tworzą one jedną całość.
Zdania na temat znaleziska są podzielone. Część ekspertów uważa że wrak samolotu to wodnopłatowiec, czyli latająca łódź Dornier DO 18 lub wspomniany wcześniej Arado Ar 196, czyli tzw. amfibia z pływakami, produkowana w Niemczech w latach 30. XX wieku.
Sprawą postanowił zająć się Urząd Morski w Szczecinie. Jeszcze w tym tygodniu rozpoczną się prace badawcze. Badanie dna portu zostanie przeprowadzone za pomocą sonaru, a jeśli zajdzie potrzeba to pod wodę zejdzie nurek. Na efekty trzeba będzie jednak poczekać jeszcze kilka tygodni.
Arado Ar 196 to prawdziwy unikat. Tego typu samolotu nie ma w swoich zbiorach żadne muzeum na świecie.
Reporter: Grzegorz Piepke - Radio ESKA Szczecin