Policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży roweru spod jednej z placówek handlowych. Poszkodowany zgłosił kradzież, gdy po wyjściu ze sklepu nie zastał pod nim jednośladu, którym przyjechał. Moment kradzieży został zarejestrowany przez kamery monitoringu. Było widać na nim sprawcę kradzieży.
Mundurowi po kilku minutach zauważyli pod sklepem mężczyznę z nagrania. Okazało się, że przyszedł w to same miejsce... po swój rower!
Mężczyzna był zaskoczony obecnością policjantów, którzy wiedzieli, czego dokonał kilkanaście minut wcześniej. Po chwili kradziony jednoślad został odzyskany i trafił do rąk właściciela, a złodziej został zatrzymany.
Teraz amator cudzej własności odpowie za swoje zachowanie przed sądem, a za kradzież grozić mu może nawet do 5 lat za kratkami.