Do zdarzenia doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Policjanci patrolujący ulice Szczecina, zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę. W pewnej chwili podszedł do krawędzi jezdni, zamachnął się trzymaną w dłoni szklaną butelką i rzucił nią w kierunku policyjnego radiowozu. Butelka uderzyła w pojazd, rozbiła się i jednocześnie spowodowała pęknięcie przedniej szyby.
Okazało się, że 37-latek miał ponad 2 promile w wydychanym powietrzu. Policjanci zawieźli go do Szczecińskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, czyli dawnej izby wytrzeźwień, gdzie po mocno zakrapianym powitaniu nowego roku dochodził do siebie.
Teraz czekają go surowe konsekwencje. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.
Polecany artykuł: