Czego tam nie było... Śmieci gospodarcze, zużyte opony, odpady po remontach. Mimo usilnych poszukiwań przez strażników miejskich jakiegokolwiek śladu mogącego wskazywać skąd pochodzą śmieci, sprawca zadbał o to, by miejscy stróże prawa go nie namierzyli.
- Dzikie wysypisko zostało posprzątane przez służby miejskie - mówi st. insp. Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej. - Niestety za ten porządek rachunek otrzymają wszyscy mieszkańcy Szczecina, bo jeden lub kilku obywateli chciało zaoszczędzić na legalnym pozbyciu się odpadów. Szczególnie teraz, w czasie pandemii to wyraz szczególnej beztroski i braku odpowiedzialności wobec innych.
Przypomnijmy, takie odpady należy utylizować w odpowiedni sposób, wywożąc do ekoportu lub zamawiając wywóz gruzu i odpadów budowlanych. Za porzucanie śmieci w przypadkowych miejscach grożą wysokie kary.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. Kliknij TUTAJ