Tak niestety będzie jeszcze przez najbliższe tygodnie lub miesiące. Być może w tym sezonie fontanny w ogóle nie zostaną uruchomione. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji epidemiologicznej.
Koronawirus przenosi się drogą kropelkową, dlatego miejskie fontanny, kurtyny i wszelkie instalacje wodne zostały uznane za potencjalne źródło zagrożenia. Główny inspektorat Sanitarny wystosował do samorządów pismo, w którym nie zaleca uruchamiania wodotrysków, by nie narażać osób przebywać w ich pobliżu na ewentualne zarażenie się.
Polecany artykuł:
"W związku z trwającą epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19, jak również dynamiczną sytuacją w zakresie ogłaszania kolejnych etapów znoszenia ograniczeń oraz zbliżającą się korzystną aurą pogodową, uprzejmie informuję, iż nie zaleca się uruchamiania fontann, ulicznych instalacji wodnych z wyrzucanymi na wysokość kilku metrów strumieniami wodnymi (fontanny typu „dry plaza”) lub innych tego typu obiektów z uwagi na fakt, iż aerozol wodno-powietrzny może być dodatkowym nośnikiem dla cząsteczek wirusa" - czytamy w piśmie wystosowanym przez GIS.
Oznacza to, że do odwołania zagrożenia epidemią, nie ochłodzimy się orzeźwiającą bryzą w Alei Fontann, na placu Zamenhofa, na Wałach Chrobrego, przy Teatrze Lalek "Pleciuga" oraz w wielu innych miejscach. Dopóki nie minie zagrożenie, pozostaną one suche.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express. Kliknij TUTAJ