Pierwsze tagi pojawiły się dosłownie kilka dni po otwarciu Alei Fałata. W kolejnych tygodniach i miesiącach przybyły kolejne bohomazy, które mogą się podobać wyłącznie ich autorom, którzy raczej talentem nie grzeszą. Wandale czują się bezkarni. Wykorzystują dosłownie każdy skrawek "czystej" przestrzeni, by zostawić swój ślad. Robią to najczęściej w godzinach nocnych, gdy w okolicy nie ma spacerowiczów ani patroli policji. Nie odstraszają ich nawet wysokie kary. Przypomnijmy, za niszczenie mienia grozi nawet do 5 lat więzienia.
Czytaj też: Aleja Fałata znów dostępna dla pieszych i rowerzystów. Warto jednak patrzeć pod nogi i pod koła [ZDJĘCIA]
Ciąg dalszy pod galerią zdjęć: Jeszcze nie skończony, a już zdewastowany. Nowy wiadukt opanowali pseudografficiarze
Szczecin: Jeszcze nie skończony, a już zdewastowany. Nowy wiadukt opanowali pseudografficiarze
Kilka miesięcy temu pojawił się pomysł, by zorganizować w tym miejscu ścianę do tworzenia legalnego graffiti. Idea spodobała się m.in. prezydentowi Szczecina. Jednak dopóki węzeł Łękno, a co za tym idzie - wiadukty nad Aleją Fałata - to wciąż formalnie plac budowy, jest to niemożliwe. Przypomnijmy, budowa węzła Łękno miała pierwotnie zakończyć się jesienią 2020 roku. Według ostatnich doniesień, inwestycja ma być gotowa dopiero wiosną 2022 roku, czyli z półtorarocznym opóźnieniem.