Jeszcze do niedawna rozpalanie ogniska na działce nie było niczym dziwnym. Ogrodnicy w ten sposób pozbywali się gałęzi, liści i innych odpadów organicznych. Obecnie takie działanie jest zakazane i grozi za to mandat. Przekonał się o tym właściciel ogródka, który w poniedziałek, 25 kwietnia, postanowił zrobić porządki na swojej działce.
- Wcześnie rano dyżurny straży miejskiej otrzymał zgłoszenie o gęstym dymu wydobywający się z ogrodów działkowych w okolicach ulicy Wiśniowy Sad - informuje st. insp. Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej. - Strażnicy zlokalizowali działkę, na której spalane były w dużej ilości tzw. odpady zielone tj. gałęzie, liście.
Czytaj też: Balkony z widokiem na... ścianę. Cała Polska śmieje się z osiedla w Szczecinie [ZDJĘCIA, WIDEO]
Mężczyzna był zaskoczony niespodziewaną wizytą mundurowych. Tłumaczył strażnikom, że "robi porządki na działce".
- Sądził bowiem, że jak będzie spalał te odpady wcześnie rano, to nikt na to nie zwróci uwagi - dodaje Joanna Wojtach. - Nie docenił jednak czujności naszych mieszkańców ! Funkcjonariusze poinformowali pana, że spalanie odpadów roślinnych jest wykroczeniem z art. 191 ustawy o odpadach i ukarali sprawcę palenia odpadów mandatem.
Na koniec strażnicy poinformowali działkowca o sposobach na prawidłowe i zgodne z prawem zagospodarowanie odpadów zielonych. Należy je kompostować lub gromadzić w specjalnie do tego przeznaczonych brązowych pojemnikach, w jakie winny być wyposażone ogrody działkowe.
Czytaj też: Budzi wstręt, ale nie wolno go zabijać! Widzisz takiego owada? Daruj mu życie!