Należący zaledwie od kilku miesięcy do jednego z rosyjskich armatorów statek "Novodinsk" utknął na mieliźnie na Zalewie Szczecińskim w styczniu 2022 roku i był tam uwięziony przez trzy tygodnie. Do Stoczni Remontowej "Gryfia" trafił kilka dni przed rosyjską agresją na Ukrainę.
Decyzję o zatrzymaniu statku podjął prezes stoczni Krzysztof Zaremba, który poinformował w krótkim oświadczeniu, że firma jest w kontakcie z odpowiednimi służbami, które dbają o bezpieczeństwo państwa.
Od momentu rozpoczęcia wojny na Ukrainie, szczecińska stocznia remontowa nie przyjmuje również zamówień od rosyjskich armatorów. Kilka dni temu firma odmówiła naprawy rosyjskiego statku badawczego "Akademik Primakow".
Czytaj też: Dewastacja na cmentarzu w Koszalinie. Ktoś zniszczył pomnik żołnierza radzieckiego [ZDJĘCIA, WIDEO]