Zakaz obowiązuje w sklepach między godzinami 22:00 i 6:00. Nie dotyczy on zatem pubów, restauracji i innych miejsc gdzie zakupiony alkohol można spożyć na miejscu
- Najważniejszym motywem jest troska o trzeźwość naszej gminy, naszej młodzieży, naszych rodzin - argumentuje na Facebooku Grzegorz Kulbicki, burmistrz Dębna. - Drastycznie wzrasta spożycie alkoholu w naszej gminie i całym kraju, a najgorsze, że dotyczy to coraz młodszych dzieci. To olbrzymi problem społeczny, który dotyka nasze rodziny, dzieci i najbliższych - dodaje.
Polecany artykuł:
Decyzja radnych wywołała gorącą dyskusję w sieci i podzieliła mieszkańców. Nocna prohibicja ma zarówno duże grono zwolenników jak i przeciwników.
"Bardzo dobra decyzja. Kto chce kulturalnie wypić w domu spokojnie się do tego przygotuje. Zamknięte sklepy w tych godzinach ograniczą hordy pijanej młodzieży oblegające nocne sklepy i przynależne do nich chodniki oraz zapewni więcej spokoju i czystości w tych miejscach" - pisze na Facebooku pan Andrzej.
"Mam nadzieję, że będę miała ciszej pod oknem. Bo do tej pory w weekendy to jest tragedia" - dodaje jedna z mieszkanek Dębna.
"Taki zakaz powinien być wprowadzony już dawno. Popieram" - wtóruje im pan Tomasz.
Polecany artykuł:
Przeciwnicy tego rozwiązania nie przebierają w słowach.
"Komuna!!! Żadne ograniczenia nie są dobre" - pisze pan Wojtek.
"Sowietyzm... ludzie chorzy na zbawienie świata..." - dodaje pan Jakub.
"Zakaz alkoholu nie wprowadzi ciszy, ewentualnie do bankructwa małych sklepów. Mi to obojętne bo nie piję, ale to śmierdzi komuną" - podsumowuje pani Ula.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: