Karolek był maltretowany przez rodziców - zdjęcie poglądowe

i

Autor: pixabay.com

Horror!

Pyrzyce. Malutki Karolek katowany przez matkę i ojczyma? "Wyglądał strasznie" [UWAGA TVN]

2023-06-16 20:31

Na początku czerwca pojawiła się informacja, że do szpitala w Szczecinie trafiło 18-miesięczne dziecko z Pyrzyc. Chłopiec miał obrażenia, które mogą wskazywać na przemoc domową. Jak się okazuje, Karolek doznał poważnego urazu głowy. Matka chłopca, Natalia oraz jej konkubent zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty. Uwaga TVN dotarła do biologicznego ojca Karolka i jego dziadka. Reporter rozmawiał także z Ośrodkiem Pomocy Społecznej, który zajmował się rodziną.

Uwaga TVN: Karolek maltretowany przez matkę i jej konkubenta? Poważne obrażenia

Reporter Uwagi TVN dotarł do biologicznego ojca Karolka, pana Konrada. Mężczyzna związał się z Natalią 3 lata temu, ale doszło do rozstania. Pan Konrad ma z kobietą dwójkę dzieci - Kacpra (2,5 roku) i Karolka (1,5 roku). Mieszkały one z matką i jej nowym partnerem. Pan Konrad widywał je jednak w weekendy. Mężczyzna widział obrażenia na ciele młodszego syna, ale matka chłopca twierdziła, że są one wynikiem drobnych zdarzeń. Pewnego razu pana Konrada bardzo zaniepokoiło zachowanie syna i duży siniak w obrębie ucha. - Miał już siniaka. Chodzi o prawe ucho, w środku. Wyglądał strasznie. Nie chciał usiąść, stać, nic. Okazało się, że to już krwiak pokazywał swoje objawy - powiedział "Uwadze" ojciec Karolka. Matka chłopca wzięła Karolka do lekarza. Chłopiec dostał padaczki. - Lekarze stwierdzili, że dziecko miało mocne uderzenie i krwiaka na mózgu z przerzutem od miesiąca. Musiał trafić na operację. Z tego, co rozmawiałem z lekarzem prowadzącym, to jest 10 proc. uszczerbku tkanki mózgowej. Dziecko na razie jest bez kości. Ma zmieniane opatrunki. Boi się strasznie wszystkich - przyznaje pan Konrad. - Lekarz stwierdził, że jest to od szarpania i mocnego uderzenia - dodaje mężczyzna. Natalia twierdziła, że jej syn uderzył się o kafelki, gdy jechał rowerem. 

Zarzuty dla matki i konkubenta

Matka Karolka i jej konkubent zostali zatrzymani. - Obu podejrzanym zarzuca się znęcanie nad dwójką małoletnich dzieci, a także spowodowanie u jednego z dzieci obrażeń ciała skutkujących długotrwałą chorobą, realnie zagrażającą życiu – powiedziała "Uwadze" Monika Cruz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Reporter dotarł do sąsiadów, którzy dzielili się szokujący spostrzeżeniami na temat zatrzymanej pary. - Było tam nieciekawe towarzystwo. Narkotyki, alkohol. Ona wchodziła do domu, a stało już 15 mężczyzn. Były libacje - opowiadają sąsiedzi.

Wiadomo, że matka Karolka miała od dwóch lat przydzielonego asystenta rodziny. - Była pomoc finansowa, pomoc socjalna. Asystent był w związku z problemami opiekuńczo-wychowawczymi. Jest plan pracy z rodziną, który jest podsumowywany i wtedy są wnioski - stwierdziła Aneta Wojcieszek, dyrektorka Ośrodka Pomocy Społecznej w Pyrzycach. Jednocześnie twierdzi, że nie było niepokojących sygnałów. - Wcześniej było jedno zgłoszenie, gdzie nie zostało potwierdzone, że jest tam coś złego i zły stan zdrowia dziecka - dodała Wojcieszek w rozmowie z "Uwagą".

Siostra Natalii powiedziała "Uwadze", że zgłaszano do OPS,  że dzieciom może dziać się krzywda. - To było zgłaszane do asystenta. Że się pojawiły siniaki i żeby to po prostu sprawdzili. Było to w październiku, ale wiem, że było to parę razy - mówi kobieta. Reporter "Uwagi" zapytał, jak często asystent rodziny bywał w domu Natalii. - Na pewno raz w tygodniu… dwa razy. Akurat tutaj się nie udało - stwierdziła dyrektorka OPS. 

Karolek przejdzie jeszcze kilka operacji mózgu. Obecnie dzieci są pod opieką rodziców Natalii, bowiem ich ojciec ma ograniczone prawa rodzicielskie.

Sonda
Czy kary za znęcanie się nad bliskimi powinny być wyższe?
Ruszył proces pary, która znęcała się nad dziewczynką. Dziecko było bite i przypalane
Listen on Spreaker.