W miniony czwartek, funkcjonariusze ze szczecińskiej placówki straży granicznej, w okolicach Kołbaskowa skierowali do kontroli drogowej Audi Q5 jadące od strony Niemiec. Kierowca nie zareagował na sygnały, przyspieszył i odjechał w kierunku Szczecina. Pogranicznicy ruszyli w pościg. W akcję włączyli się policjanci, którzy na jednej z ulic Szczecina ostatecznie zatrzymali samochód i kierowcę. Okazał się nim 45-letni szczecinianin.
Strażnicy graniczni ustalili, że czteroletnie audi, którym jechał, miało tablice rejestracyjne pochodzące od innego pojazdu. Auto zostało kilka dni wcześniej skradzione w Berlinie, jego wartość oszacowano na 100 tys. zł. Straż graniczna prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.
Dzień później, w piątek, strażnicy graniczni skontrolowali w Szczecinie roczne Audi S5. Jak się okazało, również to auto miało "cudze" tablice rejestracyjne i figurowało w elektronicznych bazach danych jako utracone. Jego wartość wynosi około 250 tys. zł.
Z kolei funkcjonariusze z placówki straży granicznej w Kołobrzegu ujawnili w czwartek kampera marki Fiat Ducato, w którym stwierdzono ingerencję w pole numerowe VIN.
Samochód o szacunkowej wartości 100 tys. zł został zabezpieczony, trwa postępowanie w tej sprawie.
