Na dziko porośniętym, rozległym terenie, straszą żelbetowe szkielety dawnych hal produkcyjnych, pozostałości kilkupiętrowych instalacji przemysłowych, ogromne żelbetowe zbiorniki, częściowo zalane wodą podziemia, a także schrony i bunkry z czasów II wojny światowej. Kiedyś mieściła się tutaj fabryka benzyny syntetycznej (Hydrierwerke Pölitz – Aktiengesellschaft) – jedna z 12 fabryk wzniesionych w 1938 r. przez firmę IG Farben Industrie, produkująca paliwo płynne z węgla na potrzeby niemieckiej armii. Działo się tak, ponieważ Niemcy nie posiadali dostępu do złóż ropy naftowej.
O wielkości zakładu świadczy nie tylko ogromny teren, na jakim on się znajdował. Łącznie na terenie fabryki było aż 100 km dróg, 25 km linii kolejowych i 260 km linii wysokiego napięcia. Znajdowały się tu ogromne hale produkcyjne, urządzenia do produkcji paliwa, liczne zbiorniki i inne budowle przemysłowe. Nad fabryką dominowały ogromne, stumetrowe kominy.
Przeczytaj również: Tajemnicze konstrukcje w Puszczy Bukowej. Skąd wzięły się betonowe wiadukty w środku lasu? [GALERIA]
Podczas wojny, w Hydrierwerke Pölitz pracowało 30 tysięcy niewolników, w tym wielu Polaków. 13 tysięcy straciło życie z powodu wycieńczenia, ciężkiej pracy, licznych chorób i braku opieki lekarskiej. Wielu z nich zostało zamordowanych.
Fabryka nie przetrwała II wojny światowej. Pierwsze bombardowania rozpoczęły się już we wrześniu 1940 r. Ostatni nalot miał miejsce 8 marca 1945 roku i doprowadził on do ostatecznego jej zniszczenia.
Po wojnie z terenu fabryki benzyny syntetycznej wywieziono większość urządzeń z hal fabrycznych, a także urządzenia komunalne, meble, samochody, wagony kolejowe, a nawet szyny i podkłady. Przez wiele lat teren był zajęty przez wojsko, dopiero w latach 90. XX wieku stał się ogólnodostępny.
Z roku na rok pozostałości fabryki skrywane są przez coraz bujniejszą dziką roślinność. Wśród drzew znajdują się pozostałości hal produkcyjnych, wysokie żelbetowe konstrukcje elewatora węglowego i destylatora paliwa, elementy ogrodzenia, głębokie zbiorniki i pochodzące z czasów wojny bunkry i schrony. Podziemia fabryki stanowią obecnie największe zimowisko nietoperzy w województwie zachodniopomorskim.
Teren dawnej fabryki nie należy do najbezpieczniejszych. Znajdują się tutaj niezabezpieczone ruiny, a także liczne zagłębienia, urwiska i głębokie zbiorniki, dlatego nie warto ryzykować samotnych wycieczek, zwłaszcza w ciepłych porach roku, gdy niebezpieczne pułapki ukryte są wśród gęstej roślinności.
Fabrykę można jednak zwiedzać pod opieką przewodnika. Wycieczki po terenie dawnej Hydrierwerke Pölitz organizuje w każdą sobotę Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Polickiej "Skarb". W dawnym bunkrze mieści się również muzeum, w którym można obejrzeć eksponaty związane z fabryką. Muzeum jest czynne od poniedziałku do czwartku od 10.00 do 16.00. Więcej informacji na stronie stowarzyszenia.