Polecany artykuł:
Od początku spotkania to Pogoń była bardziej konkretna w swoich działaniach. Pierwszą okazję na gola zmarnował Hiszpan Iker Guarrotxena. Piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła bramkę gości. Swojej szansy nie wykorzystał również Hubert Matynia, strzelając tylko w boczną siatkę. Zawodnicy z Sosnowca pierwszy strzał w światło bramki oddali dopiero w 41. minucie. Alexandre Cristovao próbował pokonać Bursztyna technicznym uderzeniem.
Przeczytaj również: Ewakuacja w Policach. Spore utrudnienia i brak komunikacji miejskiej [INFORMATOR]
Druga połowa przyniosła więcej emocji kibicom, których na stadion przybyło ponad 6 tysięcy. W 64. minucie Portowcy wyszli na prowadzenie. Indywidualną akcją i strzałem zza pola karnego popisał się Radosław Majewski. Po jego uderzeniu futbolówkę przed siebie wybił Kudła, ale do piłki doskoczył Spas Delev i umieścił ją w siatce. Goście musieli kończyć mecz w osłabieniu. Po faulu na Walukiewiczu czerwoną kartkę obejrzał Alexandre Cristovao. W ostatnich minutach spotkania Portowcy mogli powiększyć prowadzenie. Niestety rzutu karnego nie wykorzystał Kamil Drygas.
W kolejnym meczu Pogoń zmierzy się na wyjeździe z Cracovią. Spotkanie zaplanowano na 15 grudnia o godzinie 18:00.
Przygotował Mateusz Tomaszewicz