Mieszkańcy Mierzyna od lipca skarżą się na plagę karaluchów, która zaatakowała część ulic w miejscowości. Problem dotyczy szczególnie ulic: Wieleckiej, Kolorowej i Długiej. Karaluchy opanowały już całe posesje i masowo wciskają się do domów.
Zaczęło się od skupu
Prawdopodobnym źródłem inwazji jest pobliski skup złomu, do którego trafiły nieprawidłowo posegregowane odpady. Z kontenera wychodzą setki insektów, które opanowały również ulice. Sprawą zajmuje się już Urząd Gminy Dobra, która nakazała właścicielowi skupu przeprowadzenie dezynsekcji, jednak przez ponad miesiąc przebywał on zagranicą i kontakt był niemożliwy. W tym czasie karaluchy zagościły w Mierzynie na dobre.
Do końca miesiąca
Decyzja o natychmiastowym wykonaniu dezynsekcji zakłada, że do 30 września po karaluchach zniknie wszelki ślad. Właściciel skupu poinformował Urząd Gminy o wdrożeniu określonych czynności, ale taka dezynsekcja może trwać nawet kilka tygodni.