Żebranie metodą na psa

i

Autor: czytelnik Żebranie metodą na psa

To prawdziwa plaga!

Niepokojące zjawisko coraz bardziej powszechne w Polsce. Cierpią zwierzęta

2023-11-15 8:55

Osoby żebrzące to niestety częsty obrazek na ulicach większości miast, zarówno w Polsce jak i poza jej granicami. Niektórzy robią to z powodu trudnej sytuacji życiowej, inni traktują żebranie jako sposób na zarabianie pieniędzy, wymyślając najróżniejsze metody mające na celu wywołanie litości. Jednak gdy do tego celu wykorzystywane są dzieci lub zwierzęta, należy natychmiast reagować.

Żebranie metodą "na psa" przybiera na sile

W ostatnim czasie na ulicach polskich miast można coraz częściej spotkać osoby, które żebrzą, wykorzystując do tego celu psy. To skuteczna metoda, gdyż wiele osób lituje się nad "biednym zwierzęciem i jego panem", wrzucając do ustawionych przed nimi pojemników. Niestety nie wszyscy wiedzą, że za tym zjawiskiem często kryje się świadome narażanie zwierzęcia na cierpienie. Spokojne zachowanie psa, który grzecznie leży przy swoim żebrzącym właścicielu, najczęściej nie wynika z jego łagodnego usposobienia, lecz środków odurzających, którymi jest karmiony.

Niestety niewiedza sprawia, że osoby, które trudnią się żebractwem, chętnie wykorzystują ten patent, a skala zjawiska niepokojąco przybiera na sile. Od naszego czytelnika otrzymaliśmy informację o mężczyźnie, który każdego dnia zbiera pieniądze w centrum Szczecina, wykorzystując do tego celu czworonoga.

"Na al. Niepodległości, przy dawnym Odzieżowcu siedział mężczyzna, który próbował wzbudzić litość u ludzi za pomocą psa - wiekowego kundelka, który wyglądał na około 10-12 lat. Nie dość, że mężczyzna wyglądał na pijanego, to na dodatek pies sprawiał wrażenie, jakby był nakarmiony jakimś środkiem odurzającym. Był nienaturalnie spokojny, jakby otumaniony i nieświadomy tego, co się wokół niego dzieje" - pisze pan Robert. - "Zadzwoniłem na numer straży miejskiej, przyjęli zgłoszenie, jednak nie wiem, jaki był ciąg dalszy, ponieważ musiałem jechać dalej" - kontynuuje nasz czytelnik i dodaje, że takich sytuacji widzi w centrum Szczecina coraz więcej. Problem nie dotyczy bowiem tylko centrum miasta. Żebrzących z psami można spotkać m.in. w okolicach Cmentarza Centralnego czy w sąsiedztwie galerii handlowych i węzłów przesiadkowych.

Żebranie metodą na psa

i

Autor: czytelnik Żebranie metodą na psa

TOZ apeluje: "Zgłaszajcie!"

To, że żebranie metodą "na psa" jest prawdziwą plagą, potwierdza szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

"Regularnie otrzymujemy zgłoszenia o osobach żebrzących z psami na ulicach Szczecina. Jest to ogromny problem i w końcu musi zostać skutecznie rozwiązany. Żebractwo jest w Polsce karalne. I jeżeli zwykłe interwencje i pouczenia nie przynoszą rezultatu będziemy wnioskować do służb miejskich o stosowanie kar, bo być może tylko takim sposobem uda się zlikwidować ten proceder" - informuje TOZ w mediach społecznościowych.

Obrońcy zwierząt apelują również, by nie wspierać finansowo osób, które żebrzą wykorzystując do tego celu zwierzęta, lecz reagować i natychmiast zgłaszać to odpowiednim służbom.

"Zgłoszenia na policję i do nas dokonujcie w sposób maksymalnie dyskretny. Nie zagadujcie, nie zaczepiajcie. Często żebracy wiedzą, że poszło zgłoszenie i uciekają zanim na miejsce dotrzemy my lub inne służby" - tłumaczą przedstawiciele TOZ. - "Nawet jeżeli zwierzętom nic nie jest, to i tak mamy do czynienia z wykroczeniem i powinny sypać się kary".

Jedni piętnują, inni bronią

Wpis na facebookowym profilu szczecińskiego TOZ wywołał burzliwą dyskusję. Wśród komentujących są zarówno ci, którzy krytykują żebractwo z udziałem zwierząt, jak i tacy, którzy bronią osób zbierających w ten sposób pieniądze, usprawiedliwiając ich zachowanie trudną sytuacją życiową.

"Ja powtarzam jak mantrę,że nie będzie żebrzących jeśli ludzie nie będą wspierać kasą. Zadziwia mnie,że są jeszcze osoby, które dają się nabrać na taką metodę wyłudzania pieniędzy"

"Wstyd wykorzystywać tak bezczelnie zwierzęta do żebractwa"

"Wiele razy czytałam o sytuacjach w których kradną psa, np. Romowie i później posługują się nim, niejednokrotnie faszerują środkami uspokajającymi albo narkotykami"

"Warto też pomyśleć o tym, dlaczego dana osoba jest zmuszona do żebrania i może warto skierować ja do służb lub punktu pomocy dla takich osób. Straszenie policją raczej nie rozwiąże tego złożonego problemu"

"Żebractwo w Polsce jest wykroczeniem, ale tylko w określonych przypadkach. Jeżeli ktoś nie ma środków do życia albo zmusza go do tego sytuacja materialna to nie jest objęty tymi przepisami"

"Co wam przeszkadza "żebranie"? To też kwesta, ale jednoosobowa. Ktoś chce, ktoś da. Każdy ma prawo uprawiać taką "działalność" w formie, która mu odpowiada, a nie zakłóca ogólnie przyjętego porządku"

"Nie bądźmy nader prawi. Człowiek który siedzi z puszką nie nęka nikogo , ma psa którego z pewnością kocha i czeka jak ktoś wrzucił grosza"

- piszą internauci.

Żebractwo jest karalne

Przypomnijmy, zgodnie z art. 58 § 1 kodeksu wykroczeń, kto żebrze w miejscu publicznym podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny. Dodatkowo żebranie z wykorzystywaniem do tego celu zwierząt, którym nie zabezpiecza się odpowiednich warunków, jest poważnym naruszeniem Ustawy o Ochronie Zwierząt. Taka osoba może dodatkowo odpowiadać za znęcanie się nad zwierzęciem, co może skutkować karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Quiz o psach. Sprawdź, ile wiesz o swoim czworonogu

Pytanie 1 z 10
Jaki zmysł jest najważniejszy dla psów?
Dzień Psa w szczecińskim schronisku