Niemalże we wszystkich kurortach w regionie można zaobserwować to samo. Niemieckie autokary zaparkowane przy ośrodkach wypoczynkowych i sanatoriach, a przy nich kuracjusze, którzy nie doczekali do końca turnusu i w panice pakują walizki, by jak najszybciej wrócić do domu.
- Wolimy chorować u siebie - mówią reporterowi "Super Expressu".
Czytaj też: Koronawirus. "Jak PRZETRWAĆ epidemię?" [WIELKI PORADNIK do kupienia już 16 MARCA]
Podobne sytuacje można zaobserwować m.in. w Świnoujściu, Międzyzdrojach, Dziwnowie, Pobierowie czy Kołobrzegu. Niemcy nie wprowadzili dotychczas takiego rozwiązania jak Polska, więc kuracjusze i turyści mają szansę wrócić do swoich domów bez kontroli na granicy i konieczności odbycia obowiązkowej kwarantanny.
Czytaj też: Co musisz wiedzieć, jeśli obejmie cię kwarantanna?