Zaczęło się niewinnie. Policjanci z drogówki wskazali kierowcy miejsce do zatrzymania się, a ten... gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać! Mundurowi ruszyli w pościg.
Za kierownicą opla siedział młody mężczyzna. W samochodzie przewoził jeszcze dwie inne osoby. Cała sytuacja była bardzo groźna i mogła zakończyć się tragicznie!
– W trakcie pościgu uszkodzony został policyjny radiowóz, w który z dużą siłą uderzył uciekający opel. To jednak nie powstrzymało kierowcy, żeby kontynuować jazdę – relacjonują koszalińscy policjanci.
W końcu kierowca i jego pasażerowie porzucili pojazd i zaczęli uciekać pieszo. Mieli pecha, bo wpadli wprost na policjanta po służbie, który doprowadził do nich swoich kolegów.
15-latek oczywiście nie miał prawa jazdy. Był za to pod wpływem środków odurzających. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich.