Sprawcy, który jak nieoficjalnie dowiedział się „Super Express” jest leśniczym, grozi do 5 lat więzienia. – Wobec podejrzanego zastosowano dozór policyjny i poręczenie majątkowe – mówi Kinga Michałowska-Powalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
- Sądząc po stanie rozkładu, to stało się w sobotę. My zostaliśmy o tym poinformowani w środę wieczorem przez nadleśnictwo z Łobza. W czwartek zrobiliśmy sekcję tego żubra – mówi Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. - Znaleźliśmy ranę postrzałową i pocisk półpłaszczowy, stosowany w broni myśliwskiej. Byliśmy pod wrażeniem, jak fachowo ten żubr został wytrybowany z mięsa. Podejrzewam, że ten ktoś robił to nie po raz pierwszy.
Zabitego żubra znalazł już w poniedziałek grzybiarz. To on jako pierwszy o znalezisku, które wskazywało na to, że w okolicy grasuje kłusownik, zawiadomił pobliskiego leśniczego. Z ciekawości w to samo miejsce wrócił kolejnego dnia. Zdziwiony, że żubr nadal tam leży, zadzwonił, ale tym razem do nadleśnictwa, które miało nic nie wiedzieć o martwym i pozbawionym mięsa żubrze.