Napis Szczecin stanie na Łasztowni

i

Autor: UM Szczecin

Na Łasztowni w końcu stanie wielki napis "Szczecin". Jednak nie wszyscy są zadowoleni...

2019-10-08 7:51

Blisko dwa lata trzeba było czekać na realizację jednego z wygranych projektów Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego. Wielki napis "Szczecin", na tle którego będzie można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, jeszcze w tym roku ma pojawić się na Łasztowni. Nie wszyscy jednak są zadowoleni...

Pomysł miejskiego mebla, który ma zdobić bulwar na Łasztowni został zgłoszony do SBO w 2017 roku i zyskał duże poparcie mieszkańców. Jednak jego realizacja opóźniała się. W końcu po wielu miesiącach miasto podpisało umowę z wykonawcą, który zrealizuje projekt przygotowany przez artystów z Akademii Sztuki. Napis powinien pojawić się jeszcze w tym roku.

Jak informują przedstawiciele magistratu, napis nawiązuje do morskiego klimatu miasta, a oprócz liter składających się na jego nazwę, obejmuje również drewniane siedziska, przypominające kształtem żagle. Zdania na temat formy napisu są podzielone. Jednym się podoba, inni uważają, że jego forma i przeznaczenie będzie utrudniać zrobienie sobie pamiątkowego zdjęcia, gdyż trudno będzie uchwycić moment, gdy ławki będą zapełnione przez odpoczywających spacerowiczów.

"Pomysł z ławkami w mojej opinii nie jest dobry. Będzie szalenie trudno o zrobienie sobie zdjęcia bez ludzi zasłaniających połowę liter" - pisze na Facebooku pan Wojciech. Jego opinię podziela wielu internautów.

Internauci zwrócili również uwagę na lokalizację napisu, która ich zdaniem jest dość niefortunna. Litery staną mianowicie w okolicach Starej Rzeźni, za mostem prowadzącym na Wyspę Grodzką. Oznacza to, że w tle napisu zobaczymy panoramę Wałów Chrobrego, jednak będzie ona częściowo przesłonięta przez mało estetyczne ogródki działkowe.

"Na tle krzaków trochę słabo to wygląda" - komentuje pan Kazimierz.

"A nie lepiej postawić bliżej wałów Chrobrego? Trochę w lewo. Zdjęcie ze Szczecinem niby ok, ale te krzaczory z tyłu" - dodaje pan Bartek.

"Kwestia usytuowania na bulwarze w innym miejscu była niemożliwa z uwagi na inne inwestycje albo plany zagospodarowania. Działki z czasem pewnie znikną, a napis zostanie" - uspokaja pomysłodawca projektu, radny Przemysław Słowik.

Jak będzie to wyglądało w rzeczywistości, przekonamy się już niebawem. Napis ma stanąć na nabrzeżu najpóźniej w połowie grudnia.

Koszt instalacji to ponad 150 tysięcy złotych.