Kobieta była zaskoczona, kiedy podczas wymiany wiadomości z internautą o pseudonimie "Motocyklista" z biegiem czasu zaczęła otrzymywać od niego propozycje spotkań seksualnych i roznegliżowane zdjęcia. Mężczyzna proponował jej także alkohol i narkotyki. Ostatecznie pani Marta umówiła się z "Motocyklistą" na randkę i powiadomiła policję. Dzięki prowokacji, do której doszło w marcu 2016 roku, udało się zatrzymać mężczyznę, gdyż w umówionym miejscu, zamiast 13-latki, czekali na niego funkcjonariusze.
"Motocyklistą" okazał się 31-letni Grzegorz M., mieszkaniec Szczecina. Mężczyzna trafił do aresztu.
W listopadzie prokuratura umorzyła śledztwo - ku wielkiemu zdziwieniu bohaterki prowokacji. Jednak już kilka dni później, gdy sprawą zainteresowały się lokalne media – ta sama prokuratura poinformowała o przesłaniu do sądu aktu oskarżenia wobec 31-latka.
To jednak nie koniec. Prokuratura wnioskuje w nim o karę grzywny oraz... prace społeczne w wymiarze 20 godzin.
Ostateczną decyzję w tej sprawie sąd miał podjąć we wtorek, jednak prokurator wycofał swój wniosek. Śledczy jeszcze raz chcą przyjrzeć się sprawie i przeanalizować materiał dowodowy.
"Motocyklista" wciąż pozostaje na wolności.
Więcej w materiale NOWA TV 24 Godziny:
Reporter: Grzegorz Piepke - NOWA TV