Jan k. doprowadzony do prokuratury. Został zatrzymany w rodzinnym domu
Prokuratura Rejonowa w Łobzie wydała postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Jana K. do prokuratury. Jak przekazał „Faktowi” prokurator Łukasz Błogowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, zatrzymanie ma związek ze sprawą dotyczącą znęcania się nad dziećmi, a nie z samym zaginięciem Beaty Klimek. Na środę, 9 kwietnia zaplanowano czynności procesowe z udziałem Jana K., podczas których ma usłyszeć zarzuty. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury w Łobzie po godzinie 11. Dzisiaj ma zostać równie podjęta decyzja o ewentualnym zastosowaniu aresztu tymczasowego lub innych środków zapobiegawczych.
Czytaj także: Mąż Beaty Klimek zatrzymany. Został wyprowadzony z domu w kajdankach
Jan K. został wyprowadzony z domu w kajdankach we wtorek, 8 kwietnia, po godzinie 16:00.
Zaginięcie Beaty Klimek wstrząsnęło lokalną społecznością i całą Polską
Beata Klimek mieszkała razem z teściami w dwukondygnacyjnym budynku w Poradzu. Była w trakcie rozwodu z mężem, z którym rozstała się po 26 latach małżeństwa. Mężczyzna związał się z nową partnerką i ponad rok temu wyprowadził się z domu do pobliskiego Łobza.
Pod koniec marca śledczy ponownie przeszukali posesję Beaty Klimek i jej męża, jednak do tej pory nie ma informacji o przełomie w sprawie.
Sprawa zaginięcia Beaty Klimek od początku budzi ogromne emocje w lokalnej społeczności. Bliscy i znajomi kobiety nie wierzą w przypadkowe zaginięcie i podejrzewają, że padła ona ofiarą przestępstwa. Wiele osób wskazuje na męża jako potencjalnego sprawcę, jednak mężczyzna konsekwentnie zaprzecza jakimkolwiek związkom z zaginięciem żony.
Zatrzymanie Jana K. w związku z oskarżeniami o znęcanie się nad dziećmi może rzucić nowe światło na sprawę zaginięcia Beaty Klimek. Śledczy nie wykluczają żadnej wersji wydarzeń i prowadzą intensywne działania mające na celu wyjaśnienie okoliczności zaginięcia 47-latki.
