Mały Andrzejek nie chciał do szpitala. Tak się spieszył na świat, że urodził się na "ekspresówce"

Do szpitala było jeszcze daleko, a maluszek bardzo spieszył się na świat. Nie było innego wyjścia niż zatrzymać karetkę i zająć się rodzącą mamą. Zarówno ratownicy medyczni jak i pani Krystyna spisali się na medal!

Mały Andrzejek nie chciał do szpitala. Tak się spieszył na świat, że urodził się na ekspresówce

i

Autor: Ratownictwo Medyczne Pyrzyce / reprodukcja Domin/ Materiały prasowe Mały Andrzejek nie chciał do szpitala. Tak się spieszył na świat, że urodził się na "ekspresówce"

Do niecodziennej interwencji doszło we wtorek, 12 września, wczesnym rankiem. Ratownicy medyczni z Pyrzyc (woj. zachodniopomorskie) zostali wezwani do rodzącej kobiety.

- Wezwanie było dziś o godz. 5:44 do miejscowości Banie i dotyczyło kobiety w ciąży, u której rozpoczęła się akcja porodowa - informuje Paulina Heigel z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. - Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego podjął decyzję o transporcie pacjentki do szpitala.

Na miejsce jednak nie dojechali, gdyż w trakcie jazdy trzeba było zatrzymać ambulans i przyjąć poród.

- Maluszek w brzuchu mamy nie chciał już dłużej czekać - dodaje Paulina Heigel. - Na drodze S3 przy zjeździe na Pyrzyce, o godz. 6:10 na świat przyszedł zdrowy i silny chłopiec.

Wszystko skończyło się szczęśliwie. "Świeżo upieczona" mama Krystyna i malutki Andrzejek zostali zabezpieczeni i przetransportowani do szpitala. Chłopczyk otrzymał 10 punktów w skali Apgar.

Mały Andrzejek nie chciał do szpitala. Tak się spieszył na świat, że urodził się na ekspresówce

i

Autor: Ratownictwo Medyczne Pyrzyce / reprodukcja Domin/ Materiały prasowe Mały Andrzejek nie chciał do szpitala. Tak się spieszył na świat, że urodził się na "ekspresówce"
Pamiętasz te bajki? Rozwiąż quiz i zobacz, ile masz w sobie dziecka
Pytanie 1 z 10
Olbrzymia żółwica z bajki Tabaluga miała na imię:
Jak przygotować plan porodu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki