Polecany artykuł:
Korek, który zaczynał się na wjeździe na Trasę Zamkową kończył się aż na ulicy Struga. Wszystko z powodu zablokowania jednego z dostępnych dwóch pasów ruchu przez ekipę firmy Orange, która przyjechała naprawić uszkodzony przez drogowców światłowód.
Uszkodzony kabel spowodował również spore utrudnienia dla klientów sieci Orange, którzy przez kilka godzin byli pozbawieni kontaktu ze światem.
Światłowód jest nielegalny
Zdaniem szczecińskiego magistratu, światłowód został położony w tym miejscu nielegalnie. Operator odpiera te zarzuty. Do dyskusji włączył się sam prezydent miasta.
- Szanowni, dostałem od Was wiele sygnałów o skandalicznej sytuacji na Trasie Zamkowej i zajęciu jednego pasa ruchu przez samochód firmy telekomunikacyjnej. W konsekwencji dla mieszkańców został tylko jeden pas... i duże utrudnienia - czytamy na facebookowym profilu Piotra Krzystka. - Cała sytuacja ma związek z nielegalnym światłowodem, który został przerwany podczas zrywania nawierzchni.
Przeczytaj również: Nowa wizytówka prawobrzeżnej części Szczecina pada ofiarą wandali. Ktoś niszczy Park Majowe!
Stanowisko Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie jest podobne. Światłowód jest nielegalny.
- Firma Orange nie przedstawiła ZDiTM żadnych dokumentów potwierdzających legalność lokalizacji światłowodu - Szymon Wasilewski ZDiTM. - Mapy również nie zawierają takich danych. Firma Orange nie wnosiła opłat za zajęcie pasa drogowego pod umieszczenie światłowodu w ciągu Trasy Zamkowej. Prowadzone jest postępowanie administracyjne. Wczorajsze zajęcie pasa drogowego nastąpiło bez uzgodnienia z ZDiTM.
Orange przeprasza i odpiera zarzuty
Operator odpiera zarzuty, jakoby światłowód został położony na Trasie Zamkowej niezgodnie z prawem.
- Nie jest prawdą, że nasz światłowód był położony w tym miejscu nielegalnie - tłumaczy Wojciech Jabczyński rzecznik Orange Polska. - Został wybudowany zgodnie prawem i niezbędnymi pozwoleniami. Drogowcy dostali od Orange Polska dokładną informację gdzie jest położony.
Jednocześnie przedstawiciel firmy telekomunikacyjnej przeprosił za zaistniałe kłopoty.
- Ustawienie samochodu technicznego na jednym z pasów ruchu wynikało z konieczności możliwie najszybszego naprawienia uszkodzonego przez drogowców kabla, tak by wiele instytucji publicznych i mieszkańców Szczecina ponownie mogło korzystać z internetu, od którego zostali odcięci - dodaje Wojciech Jabczyński.
A kierowcy jeszcze pocierpią...
Cała sytuacja wydaje się dość dziwna. Trudno bowiem uwierzyć, że kabel telekomunikacyjny należący do dużego koncernu mógł zostać ułożony wzdłuż największej arterii prowadzącej do centrum miasta nielegalnie. Każda ze stron w tym sporze ma swoje racje i konsekwentnie ich broni. Jedno jest jednak pewne: remont Trasy Zamkowej dopiero się zaczął i to na pewno nie ostatnie utrudnienia czekające na kierowców w najbliższych miesiącach.